Matko Bolesna, Twój udział w dziele zbawienia wprowadził Cię w samo serce
niedoli ludzkiej. Jesteś nam bliska w najgęstszym mroku cierpienia. Za dni przed
pojmaniem Chrystusa, gdy widziałaś rosnącą wrogość faryzeuszów; gdy słyszałaś,
jak Syn przepowiada swą mękę, gdy czułaś zbliżający się koniec - Dziękuję Ci,
Matko. O Twoim bólu, gdy dowiedziałaś się, że jest aresztowany, o godzinach
spędzonych pod murami więzień i sądów, o Twojej piątkowej wędrówce za skazanym
Jezusem -zawsze z daleka, o obojętności, niewdzięczności o okrucieństwie tłumu,
na które musiałaś patrzeć - pragnę pamiętać gdy będzie mi ciążyła wierność. Za
trzy długie godziny, w ciągu których stałaś pod krzyżem, za to że musiałaś
patrzeć na rany, pragnienie i na konananie Syna, nie mogąc mu pomóc, za to że
znając przyczynę Jego męki, zachowałaś w sercu miłosierdzie i miłość dla nas -
pragnę Cię kochać, Matko. Ani na chwilę nie przestałaś wierzyć, że Jezus jest
Bogiem, nie przestałaś ufać Opatrzności; z miłością poddawałaś się woli Bożej.
Uproś mi łaskę wiary, nadziei, miłości. Amen.